Jest wstępna odpowiedź od Google. Co dalej z kanałem Mleczny Człowiek?

Jakub Szczęsny
5 min readJul 1, 2022

--

Artykuł w serwisie Antyweb na temat kanału Mleczny Człowiek, gdzie występuje Krzysztof Kononowicz oraz Andrzej “Geremek” (wcześniej Wojciech “Major” Suchodolski) wywołał ogromne poruszenie. Zjawisko prezentowania osobliwości i absurdu w kontrowersyjny sposób przybrało ostatnio na sile. Postać pierwszego z wymienionych Panów jest nazywana w polskim Internecie legendą. Tym bardziej jego los został uznany przez Czytelników za smutny.

Nie wiesz, o co chodzi? Dowiedz się z mojego obszernego materiału na Antyweb.

Mamy wstępną odpowiedź z zespołu prasowego Google. Aktywnie współpracuję z grupą moderatorów oraz osobami odpowiedzialnymi za media relations: przekazuję dokumenty dotyczące moich dalszych czynności zmierzających do wyjaśnienia tej sprawy. Poznanie faktów i przelanie ich na “cyfrowy papier” w tej sytuacji to jedynie wycinek ogromu prac moich i osób, które zechciały mi pomóc. Otrzymałem także pełne wsparcie ze strony redakcji Antyweb (dziękuję Grzegorzowi Marczakowi, to najlepszy CEO na świecie — serio) Za to wszystko chcę bardzo podziękować. Jednak Was na pewno interesuje głównie to, co dzieje się po stronie YouTube. Wbrew temu, co sądzili do pewnego momentu najbardziej zainteresowani… w dziale policy nikt się nie nudzi.

Zespół odpowiedzialny za pilnowanie YouTube’a ma do przejrzenia sporo kanałów i prawie 3000 filmów. Przepatrywane są ponadto wpisy na społeczności. Moderatorzy nie są obeznani w klimacie Uniwersum, więc potrzebują kontekstu sprawy. Sami starają się go badać oraz bazują na tym, co udało się ustalić mnie i wielu innym osobom. Jesteśmy z przedstawicielami Google w codziennym kontakcie telefonicznym oraz mailowym. Dopiero teraz otrzymałem wstępną odpowiedź odnośnie tego, co zostało zrobione i co oczekuje na uwagę moderatorów. Ostatecznej oceny wszystkich wziętych na warsztat kanałów powinniśmy oczekiwać najwcześniej pod koniec przyszłego tygodnia.

To nie opieszałość Google, lecz złożoność sprawy oraz ogromna ilość materiałów

Jak sami wiecie, oglądanie materiałów z Uniwersum zbliża człowieka do “wizyty w Hjuston”. Warto więc skierować współczucie w stronę osób odpowiedzialnych za identyfikowanie naruszeń. Google zasadniczo może wdrażać trzy typy sankcji:

  • Demonetyzacja: polega ona na tym, iż film — ze względu na naruszenia zasad dotyczących uczestnictwa w Programie Partnerskim, ma zablokowaną możliwość zarabiania.

Warto tutaj wspomnieć, iż zespół moderacyjny zidentyfikował jak na razie kilkanaście materiałów, które nie powinny być źródłem przychodu dla twórców kanału Mleczny Człowiek.

Prześmiewczy post osoby odpowiedzialnej za kanał Mleczny Człowiek stanowiący demagogię. W materiale uznano, iż skoro kanał spełnia wymagania odnośnie otrzymania “srebrnego przycisku”, to jest to zasadniczo potwierdzenie zgodności treści z Zasadami Społeczności. Decyzje Google wspomniane w tym materiale zadają kłam owemu twierdzeniu.
  • Ograniczenie wiekowe: nie jest to sankcja sama w sobie, gdyż nie stanowi ona bezpośredniej kary za złamanie zasad wynikających z regulaminu. Istnieją czasami takie treści, które nie są odpowiednie dla osób poniżej 18 roku życia — jednak generalnie nie wykraczają one poza ramy wskazane w obowiązujących zasadach. Powtarzające się przekleństwa jako przerywniki, odnoszenie się do seksu, sceny mogące wywołać duże poczucie obrzydzenia (na przykład setki wykluwających się jadowitych pająków: to tylko przykład) mogą stanowić podstawę do nałożenia takiego ograniczenia.

Osoby odpowiadające za moderację w serwisie YouTube potwierdziły, iż spora część materiałów została ograniczona pod kątem ich dostępności dla osób poniżej 18 roku życia.

Nałożenie ograniczeń wiekowych na części filmów (nie tylko na kanale Mleczny Człowiek, ale i innych powiązanych z właścicielem zacytowanego wyżej konta) — skutecznie zadaje to kłam twierdzeniu, iż content tworzony z udziałem Pana Krzysztofa Kononowicza jest “family friendly”.
  • Usunięcie treści: tutaj moderatorzy pracują wespół z automatami. Jeżeli film łamie wytyczne dla społeczności. Polecam zapoznać się z zawartymi tam zasadami.

Zespół prasowy potwierdził, iż usunięto permanentnie kilka filmów, które łamały owe wytyczne. Właściciel kanału został o sprawie powiadomiony w panelu.

W tej sprawie, Google zamierza rozpatrzyć kwestię “Uniwersum” mając całościowy obraz sytuacji. Naruszeń regulaminów jest naprawdę sporo i moderatorzy mają pełne ręce (i głowy) roboty. Z całą pewnością nie jest to koniec — do przejrzenia pozostało wiele materiałów. Zastanawiacie się jednak, co może się stać, gdy naruszeń będzie zbyt dużo — prawda?

  • Całkowita demonetyzacja: wtedy program partnerski YouTube przestaje być aktywny, a filmy nie generują przychodów.
  • Ban czasowy: jest to “okienko”, w którym kanał nie może wprowadzać do YouTube nowych treści.
  • Permanentny ban: całkowite zbanowanie kanału, brak możliwości dodawania filmów i zarabiania.

Tutaj nawet najlepszy damage control nie zadziała

Usuwanie wpisów, wywalanie filmów, ukrywanie ich — w tej sytuacji na nic się to nie zda. Google chce podejść do tej sprawy całościowo. Wyraża ogromną chęć rozwiązania wskazanego problemu: przedstawiciele firmy są głęboko zaszokowani tym, co dział moderatorski znalazł na kanałach: Mleczny Człowiek oraz orbitujących wokół nich / powiązanych z nimi.

Twierdzenie, iż robię tego z zazdrości (serio?!), z powodu braku pieniędzy (okropnie zaściankowe podejście), zawiści lub sugerowanie, iż zostałem skuszony przez jedną z czołowych postaci Uniwersum łapówką (w sumie: mogłem wziąć łapówkę: mógłbym dokonać ekstremalnie nieopłacalnych napraw w aucie)… to naprawdę bardzo osobliwe zagrywki. One przez nikogo nie są uznawane za celne, bolesne — a tym bardziej przeze mnie. Moim obowiązkiem jest docierać do faktów i rozwiązywać problemy: szczególnie w sytuacji, gdy komuś dzieje się krzywda lub występuje w niej uzasadniony interes społeczny. Sprawa Krzysztofa Kononowicza wyczerpuje te dwa warunki.

Zwracam się z uprzejmą prośbą do każdego związanego z centrum US17. Możecie się do mnie odezwać i opowiedzieć bezpośrednio, jak odbywały się niektóre rzeczy. To dobry moment na katharsis: ono i tak dojdzie do skutku… tyle, że odbędzie się to już w innych okolicznościach — podejrzewam, że mniej przyjemnych. Autorefleksja zostanie dobrze poczytana.

Dlaczego takowa autorefleksja może być dobrym pomysłem? Jak wspomniałem wyżej — aktywnie współpracuję także z organami ścigania. Wszystko to, co udało mi się ustalić — zostało dostarczone do odpowiednich osób. Dzisiaj o godzinie 12:20 (przed 12:00 otrzymałem informację, iż jestem potrzebny pilnie) zeznawałem w rzeszowskiej komendzie. We wtorek będę rozmawiać ze śledczymi jeszcze raz.

Ci z Was, którzy nie wierzyli w to, że cokolwiek w tej sprawie się uda… być może dalej będą trwać przy swoim stanowisku. Uważam jednak, iż dostarczyłem dowody na to, że zdecydowane kroki — mimo prób wpływania na moje decyzje w trakcie konstruowaniu materiału, mocno zawoalowanych gróźb i szyderstw — mogą stać się początkiem istotnych zmian. Możecie być pewni, że niezależnie od tego co będzie działo się dalej — nie dam się zastraszyć.

Gdy tylko uzyskamy pełne stanowisko Google, zostanie ono opublikowane w serwisie Antyweb. Serdecznie dziękuję za wszystko.

--

--

Jakub Szczęsny

Proud member of the Antyweb editorial team, marketing and public relations specialist /copywriter at Concise Software.